EBENEZER ROJT

Zygmunt Bauman przepisuje z Wikipedii
albo wielka nauka i małe machlojki

Ogłoszona w 2013 roku nieduża książeczka Zygmunta Baumana Does the Richness of the Few Benefit Us All? [1] ani nie wniosła nic nowego do skarbnicy ludzkiej wiedzy, ani nie stała się zaczynem żadnej debaty i z powodzeniem mogłaby już zacząć porastać kurzem bibliotek, gdyby nie pewien doktorant z uniwersytetu w Cambridge nazwiskiem Peter Walsh.

Dociekliwy ów człowiek nie tylko zdecydował się książeczkę Baumana przeczytać, ale chyba nawet zrobił to uważnie. Stosując zaś tę osobliwą i zgoła niedzisiejszą metodę lektury ze zdziwieniem spostrzegł, że Bauman wielokrotnie przepisuje różne mądrości wprost z Wikipedii, a potem jeszcze zapomina zaznaczyć, co przepisał. Książki cytowane z drugiej ręki cytuje zaś tak, jakby przewertował je osobiście i w ogóle pozwala sobie na wiele takich figielków, za które nie tylko prostych doktorantów, ale i uczonych mężów stawia się dziś bez gadania pod pręgierzem hańby.

Ponieważ informacje o spostrzeżeniach Petera Walsha są na razie dość ogólnikowe [2], postanowiłem sprawdzić, jak to przepisywanie z Wikipedii wyglądało. Poniżej przestawiam kilka znalezionych przeze mnie przykładów, by każdy mógł sobie sam wyrobić opinię o naukowej rzetelności Zygmunta Baumana.

Na początek przykład tak prosty i oczywisty, że obejrzą go z pożytkiem nawet osoby nie znające za grosz angielskiego:

Angielska Wikipedia w haśle "Slow food" (dostęp 7 kwietnia 2014) podaje:

[...] movement founded by Carlo Petrini in 1986. Promoted as an alternative to fast food, it strives to preserve traditional and regional cuisine and encourages farming of plants, seeds and livestock characteristic of the local ecosystem. The movement has since expanded globally to over 100,000 members in 150 countries. Its goals of sustainable foods and promotion of local small businesses are paralleled by a political agenda directed against globalization of agricultural products.
A tak pisze o ruchu Slow food Zygmunt Bauman w swojej książce na s. 66 (dla ułatwienia kursywą zaznaczyłem różnice; przynajmniej niektóre z nich są zapewne zasługą redaktora książki):
[...] movement founded in Italy by Carlo Petrini in 1986. Promoted as an alternative to fast food, it strives to preserve traditional and regional cuisine and encourages the farming of plants, seeds and livestock characteristic of the local ecosystem. The movement has expanded planetwide, to reach over 100,000 members in 150 countries. Its goals of sustainable foods and the promotion of local small businesses are paralleled by a political agenda directed against the globalization of agricultural products.
Pojawia się wprawdzie później u Baumana niedbałe wtrącenie, że "można o tym przeczytać w Wikipedii", które jednak tylko maskuje tę wstydliwą prawdę, że autor jeszcze przed tym wtrąceniem (ale także po nim) po prostu Wikipedię przepisuje, metodycznie i obficie. I co najistotniejsze - w żaden sposób tego nie zaznacza!

Kolejny przykład będzie znacznie obszerniejszy i bardziej skomplikowany, bo w grę wchodzą jeszcze cytaty oraz przypisy do nich. Dla uniknięcia mętliku treść tych oryginalnych przypisów umieszczam od razu w tekście w nawiasach {} łącznie z oryginalnym numerem. Powtórzenie przypisu nr 8 w ustępie z Wikipedii nie jest błędem, ale wynika z przyjętej tam konwencji.

Najpierw znów Wikipedia, hasło "Steady state economy" (dostęp 7 kwietnia 2014):

John Stuart Mill, a pioneer of economics and one of the most gifted philosophers and scholars of the 19th century,{8: Heilbroner, Robert. 2008. The Worldly Philosophers, 7th edition, Simon and Schuster, New York, NY.} anticipated the transition from economic growth to a "stationary state." In his magnum opus, Principles of Political Economy, he wrote:
...the increase of wealth is not boundless. The end of growth leads to a stationary state. The stationary state of capital and wealth… would be a very considerable improvement on our present condition.
and
...a stationary condition of capital and population implies no stationary state of human improvement. There would be as much scope as ever for all kinds of mental culture, and moral and social progress; as much room for improving the art of living, and much more likelihood of it being improved, when minds ceased to be engrossed by the art of getting on."{9: Mill, John Stuart. 1848. "Of the Stationary State," Book IV, Chapter VI in Principles of Political Economy: With Some of Their Applications to Social Philosophy, J.W. Parker, London, England. Accessed from
http://www.econlib.org/library/Mill/mlP61.html#Bk.IV,Ch.VI, 17 August 2009.}
John Maynard Keynes, one of the most influential economists of the twentieth century,{8: Heilbroner, Robert. 2008. The Worldly Philosophers, 7th edition, Simon and Schuster, New York, NY.} also considered the day when society could focus on ends (happiness and wellbeing, for example) rather than means (economic growth and individual pursuit of profit). He wrote:
...that avarice is a vice, that the exaction of usury is a misdemeanour, and the love of money is detestable… We shall once more value ends above means and prefer the good to the useful.{10: Keynes, John Maynard. 1930. "Economic Possibilities for Our Grandchildren," in John Maynard Keynes, Essays in Persuasion, New York: W.W.Norton & Co., 1963, pp. 358-373.}
and
The day is not far off when the economic problem will take the back seat where it belongs, and the arena of the heart and the head will be occupied or reoccupied, by our real problems - the problems of life and of human relations, of creation and behavior and religion.{11: Keynes, John Maynard. First Annual Report of the Arts Council (1945-1946)}.
A teraz Bauman, s. 34-36:
John Stuart Mill, a pioneer of modern economic thought and one of the most gifted philosophers and scholars of the nineteenth century,{22: See Robert Heilbroner, The Worldly Philosophers, 7th edn (Simon & Schuster, 2008).} anticipated for instance the inevitable, indeed matter-of-fact, transition from economic growth to a 'stationary state'. In his magnum opus, Principles of Political Economy, he wrote, as anyone can read in the current edition of Wikipedia, that 'increase of wealth is not boundless. The end of growth leads to a stationary state. The stationary state of capital and wealth . . . would be a very considerable improvement on our present condition.' And:
A stationary condition of capital and population implies no stationary state of human improvement. There would be as much scope as ever for all kinds of mental culture, and moral and social progress; as much room for improving the art of living, and much more likelihood of it being improved, when minds ceased to be engrossed by the art of getting on.'{23: John Stuart Mill, 'Of the stationary state,' in Principles of Political Economy: With Some of Their Applications to Social Philosophy (J. W. Parker, 1848), Book 4, ch. 6.}
While well into the last century, as also can be read in Wikipedia, John Maynard Keynes, one of the most influential economists of the twentieth century,{24: See Heilbroner, Worldly Philosophers.} still expected the day to inevitably arrive when society could focus on ends (happiness and well-being, for example) rather than, as hitherto, on means (economic growth and the individual pursuit of profit). He wrote that 'avarice is a vice, the exaction of usury is a misdemeanor, and the love of money is detestable . . . We shall once more value ends above means and prefer the good to the useful.'{25: John Maynard Keynes, 'Economic possibilities for our grandchildren' (1930), in John Maynard Keynes, Essays in Persuasion (Norton, 1963), pp. 358-73} And insisted that 'the day is not far off when the economic problem will take the back seat where it belongs, and the arena of the heart and the head will be occupied or reoccupied, by our real problems - the problems of life and of human relations, of creation and behaviour and religion'{26: John Maynard Keynes, in 'First Annual Report of the Arts Council' (1945-1946).} [...].
Znów ta sama sztuczka. Bauman najprzód mimochodem napomyka, że o tym, co pisze, można przeczytać w Wikipedii, a potem już bezceremonialnie i bez żadnych oznaczeń kopiuje z tej Wikipedii niemal wszystko, co podleci, nawet wytarte frazesy w rodzaju "one of the most gifted philosophers and scholars" czy "one of the most influential economists". Natomiast w przypisach do tych frazesów dwukrotne podaje ten sam ukradziony odsyłacz do The Worldly Philosophers Heilbronera [3], który służy wyłącznie jako uwierzytelnienie przeraźliwie banalnej konstatacji, że Mill i Keynes byli wielkimi uczonymi.

Również wszystkie cztery cytaty z Milla i Keynesa profesor Bauman żywcem zerżnął od anonimowego wikipedysty [4]. W dodatku łącznie z przypisami do nich, co już bezdyskusyjnie jest oszustwem, bo akademicki obyczaj nakazuje w takim wypadku wyraźnie zaznaczyć, że oryginalnej książki nie widziało się na oczy, a cytat został wzięty z drugiej ręki - za takim to a takim źródłem. Krótko mówiąc: w każdym z tych czterech przypisów powinna się u Baumana na pierwszym miejscu pojawić właśnie Wikipedia.

Miał przy tym Bauman w swym złodziejskim procederze sporego pecha, bo autor hasła w angielskiej Wikipedii poczynał sobie dość niechlujnie i w każdym z tych czterech cytowań jest jakiś feler. Tak to potwierdza się stare porzekadło, że kradzione nie tuczy.

Oba cytaty z Milla opatrzone są odesłaniami do pierwodruku z 1848 roku, ale w rzeczywistości Mill został zacytowany za zupełnie innym wydaniem dostępnym w Internecie. Zamiast "J. W. Parker, 1848" powinno więc być u Baumana "Green and Co., 1909". Co gorsza, pierwszy cytat to tak naprawdę zlepek i parafraza słów Milla pozbieranych z kilku akapitów. Zdania "The end of growth leads to a stationary state" w ogóle w jego książce nie ma! Ponieważ jednak Bauman udaje, że wyczytał je wprost u Milla, jak najbardziej wolno go teraz oskarżyć o fałszowanie cytatów.

Przypis do pierwszego cytatu z Keynesa zawiera, jako jedyny, odniesienie do konkretnych stron, ale i one nie wskazują na lokalizację zacytowanych słów, lecz odnoszą się do całego eseju. Natomiast drugi cytat z Keynesa podany został za dziwnym źródłem z lat 1945-1946, co może sugerować, że Keynes po kilkunastu latach, tuż przed śmiercią, znów podjął wątek z roku 1930, kiedy to powstał pierwszy cytat. W rzeczywistości oba cytaty pochodzą z tego samego zbioru Essays in Persuasion. Cytat pierwszy to zlepek jednej trzeciej zdania zaczynającego się na stronie 371 oraz zdania ze strony 372 (w wydaniu Nortona z roku 1963), a cytat drugi znajduje się w przedmowie na stronie vii.

Tyle o przygodach Zygmunta Baumana z Millem i Keynesem.

Nieźle się w ich trakcie obłowił, bo pięć ukradzionych przypisów to nie w kij dmuchał (w całej książeczce jest ich raptem 44), ale profesorowi Baumanowi zdarza się połakomić na cudzy cytat nawet wtedy, gdy nie opatrzono go żadnym przypisem. Oto na stronie 37 Bauman cytuje wypowiedź Johna Evansa:

Going for Growth fails to draw lessons from the crisis and continues to press for deregulated labour markets. Policies that contribute to the current crisis are presented as solutions. It's particularly worrying that the OECD recommends reducing protection for workers, at a time when greater confidence is needed.
Skąd ta wypowiedź pochodzi, nie wiadomo, bo nie podał tego również okradziony autor, a Bauman po raz kolejny zaniedbał zaznaczyć, za kim cytuje. Zamiast tego zdecydował się zagrać w ciemno. A nuż nikt nie sprawdzi i blef przejdzie [5].

Niestety, nie wyszło i ktoś jednak w końcu powiedział "sprawdzam".

Nie wiem, czym dysponuje Peter Walsh i jakie karty rzuci na stół [6], lecz już sama informacja o jego odkryciach wystarczyła, by wzbudzić konsternację i niesmak.

A jak na zarzut podkradania cytatów z Wikipedii zareagował główny bohater tej afery, to znaczy pan profesor Bauman? Otóż wstyd o tym nawet mówić - ale zareagował z niejakim rozwydrzeniem.

Zamiast bowiem polubownie przyznać się, że na przykład cierpi na kleptomanię albo przynajmniej wykręcić się podeszłym wiekiem, poszedł w zaparte i zaczął wywodzić, że jakieś tam "techniczne regułki cytowania" (technical procedural rules of quotations) nie mają żadnego związku z jakością pracy naukowej, a nawet wyraził ubolewanie, że jego młodszy kolega tego nie pojmuje i głupio się czepia [7]. Jak to sarkastycznie sparafrazowała pewna amerykańska komentatorka życia uniwersyteckiego, w istocie pan profesor powiedział coś w stylu: ścisłe przestrzeganie reguł jest poniżej mojej godności, a na dodatek mój przeciwnik to oczywisty idiota [8].

Tak więc to już nie te czasy, gdy o Zygmuncie Baumanie pisano z uznaniem:

Zdrowo przyjmuje krytykę. W samokrytyce i czujności nieco przesadny, w czym niewątpliwie wyraża się poczucie ciężaru swego pochodzenia klasowego [9].
Ta sama amerykańska komentatorka ośmieliła się nawet przy tej okazji przypomnieć stary wywiad Baumana dla "The Guardian" [10]. Ten sam, w którym z kolei ośmielono się poruszyć kwestię, jak szanowny profesor Bauman godzi gadatliwe moralizatorstwo z zaciętym milczeniem o swojej niezbyt chwalebnej komunistycznej przeszłości.

Najwyraźniej również na Zachodzie antysemityzm znów zuchwale podnosi głowę.

[Dopisek po latach]

Po tej notce nie zajmowałem się już starczą kleptomanią Zygmunta Baumana i o Peterze Walshu przypomniała mi dopiero wzmianka w pewnej książce [11]. Okazało się, że Walsh w końcu ogłosił (w sierpniu 2015 roku, czyli dobrze ponad rok po mnie) wyniki swoich badań nad Baumanem. Jest to prawie czterdziestostronicowa dość nudna analiza napisana na spółkę z Davidem Lehmannem i dostępna wyłącznie w Internecie [12]. Są tam tabele, przypisy, bibliografia, obszerny apendyks etc., etc., a wszystkie grzechy Baumana wyliczono z aptekarską dokładnością. Kto chciałby wiedzieć, ile Bauman nakradł albo ile razy sprzedał ten sam swój towar pod inną etykietką (co uznaje się za autoplagiat, jeśli nie zostało jasno czytelnikowi oznajmione), niech bierze i czyta.

Po prawdzie z tą aptekarską dokładnością to przesada.

Walsh na przykład zarzuca Baumanowi (podobnie jak ja wcześniej), że pozornie cytuje on Principles of Political Economy Johna Stuarta Milla za londyńskim pierwodrukiem z 1848 roku, podczas gdy w rzeczywistości nie widział tej książki na oczy, a cytat i źródło ukradł z Wikipedii. W związku z tym sam Walsh również wpisał sobie dumnie do bibliografii ten pierwodruk Milla w wydaniu Johna W. Parkera (Problematic, s. 26). W innym miejscu chwali się nawet, że korzystał z egzemplarza znajdującego się w "the Rare Books Room of Cambridge University Library" (Problematic, przypis 7 na stronie 21). Ale nigdzie nie zaznacza, że jest to wydanie dwutomowe (każdy tom z osobną numeracją stron), więc jego zalecenie "compare Mill, 1848: 306-308 with Bauman, 2013b: 34" (Problematic, s. 29) precyzją nie grzeszy. W tym wypadku chodzi o tom drugi.

Na tej samej stronie z Principles of Political Economy zrobiło się Walshowi Principles of Political Philosophy. Jednocześnie Walsh nie zorientował się, że również Wikipedia blefuje z tym pierwodrukiem, bo naprawdę cytuje Milla za wydaniem o 60 lat późniejszym, a znajdujące się rzekomo u Milla zdanie "The end of growth leads to a stationary state", to tylko inwencja jakiegoś anonimowego wikipedysty. U Milla go nie ma! Czyżby zatem w całym tym towarzystwie Milla w edycji Parkera czytał jedynie Ebenezer Rojt?

Jednak nawet jeśli Walsh nie czytał Milla, to, kto wie, może liznął nieco Rojta, więc jak mógłbym się gniewać na jego dobór lektur.

Bauman [...] bez żadnych oznaczeń kopiuje z tej Wikipedii niemal wszystko, co podleci, nawet wytarte frazesy w rodzaju "one of the most gifted philosophers and scholars" czy "one of the most influential economists" (Rojt, strona zarchiwizowana w kwietniu 2014).
Bauman also reproduces references, inappropriately, to support two somewhat banal statements: first, that Mill was "a pioneer of modern economic thought and one of the most gifted philosophers and scholars of the nineteenth century"; and second, that Keynes was "one of the most influential economists of the twentieth century" (Walsh, sierpień 2015, s. 11).
Jak widać, fale myśli idą z "KOMPROMITACJI" w świat, przechodzą przez Google Translator i wnikają w ludzką podświadomość. Jeśli tak dalej pójdzie, niedługo wszyscy będziecie Rojtami [13].

[1] Zygmunt Bauman, Does the Richness of the Few Benefit Us All?, Polity Press 2013. Dalej cytuję jako Bauman.

[2] Zob. Paul Jump, Zygmunt Bauman rebuffs plagiarism accusation, timeshighereducation.co.uk, 3 kwietnia 2014.

[3] Anonimowy wikipedysta poprzestał na ogólnikowym odesłaniu i nie podaje konkretnej strony, co zdarza się na ogół wtedy, gdy ktoś mizerię treści próbuje przesłonić wielką liczbą naprędce majstrowanych przypisów. Nb. książka Heilbronera nie jest opracowaniem ani pierwszej, ani nawet drugiej świeżości. Cytowane siódme wydanie ukazało się jeszcze w ubiegłym stuleciu - w roku 1999 (pierwsze w roku 1953). Wypadałoby też podać jej pełny tytuł, bo dopiero on doprecyzowuje zakres tej pracy: The Worldly Philosophers. The Lives, Times, and Ideas of the Great Economic Thinkers.

[4] Aczkolwiek znów można znaleźć w książce Baumana lekkie muśnięcia redaktorskiego ołówka. W pierwszym cytacie z Keynesa skreślono 'that' przed 'the exaction', a 'misdemeanour' zmieniono na 'misdemeanor' (w wydaniu Nortona jest jednak 'misdemeanour'). W drugim cytacie z Keynesa odwrotna korekta: 'behavior' zmieniono na 'behaviour', tym razem zgodnie z wydaniem Nortona.

[5] A ze sprawdzeniem istotnie mogły być kłopoty, gdyż oryginalna notka, z której kradł Bauman, zdążyła tymczasem zniknąć z przeszukiwalnych zasobów Internetu i znaleźć ją można jedynie tutaj. Nb. mam wrażenie, że Bauman trafił na nią kiedyś wyłącznie dlatego, że go w niej zacytowano ("Zygmunt Bauman wrote that..."). Co prawda autora notki również w rewanżu zacytował ("In Michael O'Leary's [...] essay...", s. 36), ale cytat jednak ukradł. Choć przecież korona z głowy by mu nie spadła, gdyby dał przypis, a w przypisie uczciwie zaznaczył: "quoted after...".

[6] Na wszelki wypadek raz jeszcze podkreślę, że powyższe przykłady są mojego autorstwa, więc to ja, a nie Peter Walsh, biorę za nie odpowiedzialność, choć najprawdopodobniej zwrócił on uwagę na to samo. Nie wiem jednak, jak surowe kryteria przyjął. Co do mnie, to jako człowiek gołębiego serca pominąłem u Baumana chociażby cytat z Wikipedii na stronach 44-45, który wprawdzie nie został opatrzony stosownym przypisem (pochodzi z hasła "Golden handshake"), ale jest ładnie wyodrębniony i bezpośrednio poprzedzony zwrotem "According to Wiki­pedia’s summary of that practice".

Nb. ostatni kawałek tego cytatu Bauman przepisał z tej części hasła "Golden handshake", którą sama Wikipedia oznaczyła uwagą: "This section needs additional citations for verification. Please help improve this article by adding citations to reliable sources. Unsourced material may be challenged and removed. (March 2013)" (mój dostęp 7 kwietnia 2014).

[7] Wypowiedź Baumana za: Paul Jump, Zygmunt Bauman rebuffs... Przy okazji chciałbym sprostować zmyślenie "Gazety Wyborczej" również korzystającej z artykułu Jumpa. Nie jest prawdą, że "rację słynnemu socjologowi przyznał [...] pytany o sprawę przez magazyn «Times Higher Education» jeden ze starszych pracowników Uniwersytetu Cambridge" (kospa, Zygmunt Bauman odpiera zarzuty o plagiat, wyborcza.pl, 6 kwietnia 2014; strona zarchiwizowana). Przeciwnie, ów starszy pracownik Uniwersytetu Cambridge przyznał, że Bauman ma twardy orzech do zgryzienia ("a strong prima facie case to answer") i przypomniał jeszcze, że za podobne wybryki odpokutowało już u nich kilku studentów przymierzających się do dyplomu.

Nb. sytuacja byłaby inna, gdyby Zygmunt Bauman w swoim pisarstwie otwarcie kontestował "techniczne regułki" i na przykład całkowicie powstrzymywał się od podawania przypisów i adresów bibliograficznych, swobodnie wplatał cudze zdania w swoje wywody, unikał wymieniania jakichkolwiek nazwisk i tytułów książek etc., etc. Ale rzecz ma się odwrotnie, Bauman bowiem dość sztampowo udaje, że tych regułek przestrzega: cytuje zgodnie z regułkami, daje przypisy zgodnie z regułkami, wymienia nazwiska i tytuły zgodnie z regułkami... A wszystko to bez wątpienia robi na mniej wyrobionej publiczności wrażenie, że jest on erudytą i człowiekiem głęboko obeznanym z poruszanymi zagadnieniami. Jeśli więc nawet rzeczywiście sam wierzy, że "techniczne regułki" są nieważne, to jednak równocześnie posługuje się nimi jako środkiem retorycznym. Można go więc ze stosowania tych "technicznych regułek" rozliczać.

[8] Wyjmuję tylko pół zdania ze znacznie obszerniejszej i znacznie bardziej zjadliwej analizy wypowiedzi profesora Baumana. Zob. blog Margaret Soltan "University Diaries", notka z 3 kwietnia 2014: "Sure, I could be a citation nazi; I could lose all my social importance via lockstep 'obedience' to 'rules,' but this behavior is beneath me. Plus my attacker is 'obviously' an idiot".

[9] Z wniosku awansowego majora Zygmunta Baumana z listopada 1950 roku. Cytuję za: Piotr Gontarczyk, Towarzysz "Semjon". Nieznany życiorys Zygmunta Baumana, "Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej" 2006, nr 6, s. 79.

[10] Aida Edemariam, Professor with a past, "The Guardian", 28 kwietnia 2007. W Internecie tutaj.

[11] Zob. Michael Hviid Jacobsen, Introduction. Critical engagements and creative excursions with a contemporary sociological icon(oclast), [w:] Beyond Bauman. Critical engagements and creative excursions, redakcja Michael Hviid Jacobsen, Routledge, Nowy Jork 2017, s. 13: "More recently, Bauman has been accused of routinely reproducing his own ideas, for 'selfplagiarising', as it is commonly called in academic circles, without due recognition and appropriate attribution and also for quoting and relying one-sidedly on outdated statistical sources (see Walsh and Lehmann 2015)".

[12] Peter W. Walsh, David Lehmann, Problematic elements in the scholarship of Zygmunt Bauman. Z pracą tą można zapoznać się tutaj. Dalej cytuję jako Problematic.

[13] Żartowałem. To, że Peter Walsh zauważył u Baumana dwa te same marginalne cytaty, zestawił je w tej samej kolejności oraz tak samo skomentował, to naturalnie tylko przypadek. Bo przecież nie takie przypadki są możliwe w świecie, w którym Zygmunt Bauman przypadkiem został światowej sławy socjologiem.

Nb. z tą sławą Zygmunta Baumana nie jest aż tak wspaniale, jak można by się spodziewać. Wielu ludziom jego nazwisko obiło się wprawdzie o uszy, ale już nawet okładek jego książek nie czytają uważnie. Gdyby to bowiem zrobili, nie nazywaliby go tak często "Zbigniewem".

"Podobnie mała rewolta wzniecała się w kręgach filozofów: Leszek Kołakowski, Bronisław Baczko, Zbigniew Bauman wyrażali niebezpieczne dla Partii poglądy" (Kamil Sipowicz, Hipisi w PRL-u, Wydawnictwo Baobab, Warszawa 2008, s. 80).

"O takich strategiach kultury ponowoczesnej pisze w wielu swoich pracach Zbigniew Bauman" (Ewa Paczoska, Prawdziwy koniec XIX wieku. Śladami nowoczesności, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2010, przypis 31 na stronie 70; "Zbigniew" jest jeszcze w przypisie 16 na s. 105).

"Zawsze bardzo się cieszę, gdy możemy opublikować tekst prof. Zbigniewa Baumana" (Z profesorem Wojciechem Kalagą rozmawia Katarzyna Bytomska, tutaj strona zarchiwizowana).

To samo w "Gazecie Wyborczej":

"W ramach Agory Filozofów (godz. 15) będą rozmawiać m.in. Zbigniew Bauman, Cezary Wodziński i Michał P. Markowski" (Monika Żmijewska, Krasnogruda znów żyje, wyborcza.pl, 29 czerwca 2011).

I w "Rzeczpospolitej":

"1968 rok stanowił także przełom w życiu profesora Zbigniewa Baumana, światowej sławy filozofa i socjologa, który został zmuszony wówczas do wyemigrowania z Polski" (Małgorzata Piwowar, Nigdy nie zapomnij kłamać - Premiera we wtorek o 22.50 w TVP 2, rp.pl, 22 listopada 2013).

U doktora Marka Perka można nawet obronić pracę licencjacką zatytułowaną "Krytyka konsumpcjonizmu w ujęciu Zbigniewa Baumana".